ko

ko

czwartek, 31 października 2019

Recenzja Maseczki od Mediect

Hej, hej :)

Wracam do Was z wrażeniami dotyczącymi maseczki oczyszczająco-rozświetlającej z serii Wonder Woman od Mediect Polska. 

Jestem totalnie zakochana i zachęcam Was do jej stosowania, jeśli szukacie produktów pielęgnacyjnych do cery pozbawionej blasku.

 Maseczka to bardzo dobrze nasycona płachta, która po nałożeniu na buźkę zaczyna bąbelkować. Bardzo miłe uczucie, cera jest nawilżona, rozświetlona i oczyszczona. W swoim składzie  maseczka zawiera aloes, które jak większość osób wie, ma właściwości łagodzące. 

Maseczka spełnia założenia producenta, a jej kolejnym plusem jest świetne dopasowanie do twarzy. Otwory na oczy, czy usta są idealnie wycięte, co sprawia, że podczas stosowania maski czujemy się komfortowo.  

Po 3 do 5 minut zdejmujemy maseczkę, a na twarzy nadal mamy produkt. Wystarczy tylko zmyć go wodą, aby odczuć totalną różnicę na naszej twarzy. 
Powiem Wam, że ta różnica jest ogromna. Skóra jest miękka, rozświetlona. 


P.s Maseczka idealnie wpisuje się w dzisiejsze święto, charakteryzacja w sam raz na Halloween :p






Buziaki,
Iza Isaeye

niedziela, 27 października 2019

Maska oczyszczająco-rozświetlająca od mediect

Hej Kochani,


W ostatnim czasie postanowiłam reaktywować swojego bloga. Na instagramie @isaeye możecie śledzić moje stylizacje, a także wiele nowości, jakie kupuję, czy jakie mam przyjemność testować.

Zostałam oficjalną ambasadorką kosmetyków Mediect,co skutecznie zachęciło mnie do powrotu tutaj,by powiedzieć 
Wam coś więcej. Instagram uwielbiam za szybkość, za dostęp o każdej porze dnia i nocy, ale jednak jeśli chodzi o opinie dotyczącą np. kosmetyków to łatwiej i bardziej szczegółowo będzie pisać dla Was recenzje na blogu. 

Przechodząc do głównego tematu tego wpisu, chciałabym powiedzieć Wam kilka słów o mojej paczce ambasadorskiej. Znalazłam w niej 3 maseczki w płachcie. Maseczka ma za zadanie oczyścić i rozświetlić cerę.Powiem Wam, że pierwszy raz stosowałam taką maseczkę. Co to znaczy? Mam tutaj na myśli nie fakt płachty czy przeznaczenia produktu, a rodzaju tej maseczki. Maseczka  bąbelkuje w trakcie stosowania. Wytwarza się na niej piana. 
Więcej o jej stosowaniu napiszę Wam w kolejnym poście, a przede wszystkim powiem Wam czy maseczka spełniła swoje zadanie :) 









A Wy stosujecie maski w płachcie? Próbowałyście masek o takiej formule?

Dajcie znać.
Pozdrawiam i do kolejnego wpisu.
Iza :)